Wczoraj od godziny 21:00 do mniej-więcej 24:00 prowadziłem koleżance wstępną sesję do tworzonej przeze mnie sandboksowej kampanii. Gra ta nie była stricte rozegrana według prawideł tego staroszkolnego modelu gry, bo znajoma dopiero co rozpoczyna swoją przygodę z taką zabawą.
Na orbicie po ciemnej stronie Księżyca odkryto dziwny dysk, którego badanie zlecono postaci mojej znajomej oraz czterem BNom. Naruszenie spokoju tego starożytnego artefaktu nie wyszło bohaterom na dobre - zostali przeniesieni na drugi kraniec galaktyki a może nawet jeszcze dalej.
Bohaterowie budzą się w dziwnym układzie gwiednym o dwóch gwiazdach. W wyniku awarii systemu podtrzymywania życia, są silnie zdeterminowani do odnalezienia jakiegoś miejsca ratunku.
Inżynier pokładowy wysłał sondę na najbliższą planetę, aby zbadać skład jej atmosfery. Niestety owa sonda zwróciła uwagę grupy Próżniowych Bestii, które to zaatakowały statek i zmusiły załogę Odkrywcy 7 do "twardego" przymusowego lądowania, na tej dziwnej nowo odkrytej planecie usianej tysiącami wysp i wysepek. Na tym zdarzeniu zakończyła się wczorajsza sesja.
P.S. Drodzy Czytelnicy(jeśli istniejecie:p), wybaczcie mi skrótowość tego raportu z gry, lecz niestety nie jestem biegły w owej formie, bowiem jest to mój pierwszy raz.
Narazie.
Czytelnicy istnieją
OdpowiedzUsuńNawet czytelnicy czytają. Świetny pomysł z Cthlol. Coś podobnego mam zamiar poprowadzić graczom gdy dostane w łapki Nemezis. Na pewno parę pomysłów ci ukradnę ;)
OdpowiedzUsuńJa też czytam i coraz bardziej skłaniam się ku zakupowi Klanarchii, kiedy widzę te inspiracje.
OdpowiedzUsuńNaprawde polecam(nie jestem w żaden sposób związany z wydawnictwem CopCorp.) system z całego serca.
OdpowiedzUsuń